
Źródło zdjęcia: Microsoft
W ten sposób zbliżamy się krok po kroku do wizji przyszłości zaprezentowanej w filmie „Raport mniejszości”, w którym takie ekrany komputerowe były w stanie rozpoznać przechodzące obok nich osoby i przekazać im spersonalizowany komunikat.
Chociaż wydaje mi się, że to jeszcze mimo wszystko dość odległa przyszłość, to jednak może już dzisiaj mieć istotne konsekwencje dla nauki. Otóż planując dziś reformy kształcenia na różnych szczeblach edukacji, należy tak zaplanować programy nauczania, aby każdy uczeń był zmuszony pracować z komputerami na każdych zajęciach, w jakich bierze udział. Społeczeństwo wiedzy wymagać będzie nie tyle perfekcyjnej znajomości samych komputerów, ale przede wszystkim umiejętności ich wykorzystania w najróżniejszych sytuacjach życiowych, osobistych i zawodowych. Brak takiej edukacji dzisiaj może skutkować informatycznym analfabetyzmem jutro. Umiejętność wykorzystania komputerów do rozwiązywania zadań i problemów będzie bowiem decydowała wprost o naszym sukcesie życiowym.
W kontekście pomysłu na rozdawanie komputerów czy laptopów dla polskich uczniów – warto apelować o zmianę sposobu realizacji programów nauczania. Każdy nauczyciel powinien mieć obowiązek pracy z komputerami na swoich zajęciach, a zatem powinien być nie tylko odpowiednio przeszkolony aby mógł się sprawnie posługiwać komputerem (co najmniej równie sprawnie jak jego uczniowie), ale również dość kreatywny, aby mógł te komputery posiadane przez szkołę efektywnie wykorzystywać w nauczaniu. To jest moim zdaniem prawdziwe wyzwanie reformy edukacji, które spowoduje zmianę jakościową i przyczyni się do budowy społeczeństwa wiedzy.
